Bjørn F. Rørvik Reihenfolge der Bücher

Eine neue Aufgabe für die zwei kleinen Ritter! Sie sind dieses Jahr verantwortlich für das große Sommerfeuer: Das bedeutet: fürs Anzünden des großen Feuers. Beim Testen des Zunders passiert ihnen leider ein kleines Missgeschick – und der große Scheiterhaufen geht vorzeitig in Flammen auf. Rosenbusch und Zack ergreifen die Flucht, doch da haben sie die Rechnung ohne Prinzessin Begonia gemacht: Sie verdonnert sie dazu, das entführte Drachenjunge Sippo wiederzufinden …

Die Böckchen-Brüder träumen von einem rasanten Lenkschlitten für den Winter, doch der Weihnachtsmann hat sie noch nie besucht. Sie geben alles, um ihn zu überzeugen: Tannenbaum schmücken, Pfefferkuchenhaus backen und einen Wunschzettel schreiben. An Heiligabend steht der Weihnachtsmann tatsächlich vor der Tür – aber etwas stimmt nicht!

Fuchs und Ferkel lieben alles, was süß ist, und sind sehr erfinderisch, wenn es um die Beschaffung geht. Ihre neue Geschäftsidee: Sie basteln einen Automaten, der statt mit leeren Pfandflaschen (schön blöd!) mit vollen Limo-Flaschen und Süßkram befüllt werden soll. Einen Namen hat das Wunderding auch schon: Tutomat, weil es daraus tutet. Oder besser: weil Ferkel daraus tutet, wenn der richtige Knopf gedrückt wird. So warten die beiden Schlitzohren im Wald auf Kundschaft. Was kann da schon schiefgehen? Neuer Vorlesespaß mit Fuchs & Ferkel – spritzig wie eine frisch geöffnete Limo

Die zwei kleinen Ritter sind wieder da! Diesmal müssen sie bei einem Ritterturnier auf der Klampenburg teilnehmen – und Prinzessin Begonia ist wütend, dass sie nicht mitmachen darf. Aber Rosenbusch und Zack helfen ihr, auch wenn ihnen das zu Beginn gar nicht geheuer ist. Die beiden trainieren mit der Prinzessin, beschaffen ihr eine Rüstung und kriegen sich in die Haare wegen ihrer Lieblingspferde. Als der Tag des Turniers gekommen ist, darf Begonia trotzdem nicht mit. Das Turnier nimmt Fahrt auf und die Ritter liegen hinten. Da taucht plötzlich ein geheimnisvoller weißer Ritter auf …Das Mittelalter geht zu Ende: Es ist an der Zeit, allen zu zeigen, wie viel Tapferkeit und Mut in Mädchen steckt!

Die Prinzessin ist verschwunden! Wurde sie etwa vom Drachen entführt? Die beiden Ritter Rosenbusch und Zack werden vom König ausgesendet, die Prinzessin zurückzubringen. Ganz glücklich mit dieser Aufgabe sind die beiden nicht, Rosenbusch fürchtet um seine neuen Leopardenschuhe und Zack stolpert immer wieder und verbeult dabei seine Rüstung. Dennoch machen sie sich auf durch den Wald und finden tatsächlich die Höhle des Drachens – doch da hineinzukommen, ist alles andere als leicht. Rosenbusch und Zack sind schon knapp davor aufzugeben, als sie eine SMS des Königs erreicht … Ein witziges Buch über Helden der anderen Art, über Mut, über Selbstbestimmung, darüber, dass man sich nicht in Rollenbilder drängen lassen muss – und darüber, dass Anderssein auch okay ist.

Szykujcie się na mecz piłki nożnej z udziałem Liska i Prosiaczka! Lisek i Prosiaczek grają w piłkę na Lisiej Polanie. Ale kiedy Lisek prowadzi 5-0, Prosiaczek nie chce już grać. Ma dość goli Liska i jego buńczucznych komentarzy. Prosialdo kończy karierę! Co ma więc zrobić Lisek, kiedy Panna Pudłońcówna zaprasza ich na mecz na Kartonowej Arenie – z trybunami, sędzią, nagrodami, a nawet z gwiazdą futbolu z zagranicy? Opowieści o Lisku i Prosiaczku są pełne humoru, figli i szalonych postaci. Czytajcie je na głos albo po cichu – polecamy te książki wszystkim, którzy lubią się śmiać! Prosialdo to kolejna – po Leśnej gazecie , Kawiarence pod Ptasim Ogonem, Biegu z zagadkami , Kropkozie i Spreju na komary – książka norweskiej serii o Lisku i Prosiaczku z niezakręconym ogonkiem. Bjørn F. Rørvik – jeden z najbardziej uznanych i najchętniej czytanych w Norwegii autorów literatury dziecięcej, wielokrotnie nagradzany za historie zabarwione zwariowanym humorem i pełne nadzwyczaj oryginalnych pomysłów. Per Dybvig – malarz, grafik, autor animacji oraz jeden z najwyżej cenionych norweskich ilustratorów literatury dziecięcej. Artysta nagradzany i wystawiany. Jego ilustracje pełne są humoru i rzadkiej, niemal dziecięcej siły wyrazu. Iwona Zimnicka – od lat tłumaczy literaturę duńską i norweską. Przełożyła pokaźną liczbę tytułów, od serii kryminałów Jo Nesbø po osławioną Moją walkę Karla Ove Knausgårda. W 1996 roku zdobyła Nagrodę im. Janusza Korczaka polskiej sekcji IBBY za tłumaczenie Przepowiedni Dżokera Josteina Gaardera oraz otrzymała Royal Norwegian Order of Merit, przyznany przez króla Haralda V.

Ein witziges Vorlesebuch voll kindlicher Spielfreude - und mit ganz viel „Pu-der-Bär“-CharmeFuchs und Ferkel spielen Arzt: Eine gefährliche Krankheit ist mit Hilfe eines roten Filzstifts schnell erfunden – perfekt, um bei der Kuh Limonade und eine Marzipantorte als Medizin zu erschwindeln. Und siehe da: Dem Ferkel geht es gleich viel besser! Kein Wunder, dass die anderen Tiere im Wald sich auch plötzlich ganz krank fühlen …„Torte auf Rezept“ folgt ganz der Logik kindlicher Spielwelten und balanciert gekonnt zwischen Rollenspiel und „echter“ Handlung. Zusammen mit den hinreißenden Illustrationen von Claudia Weikert haben wir hier ein überaus unterhaltsames Vorlese-Bilderbuch zum Nachspielen und Immer-wieder-Lesenwollen.

Prosiaczek jest bardzo zdenerwowany ugryzł go komar! Od takiego ugryzienia można po prostu zwariować. Czy sprej na komary odstraszyłby te głupie kłujki? Niestety, skuteczny środek można kupić tylko w Afryce i kosztuje mnóstwo pieniędzy. Lisek i Prosiaczek muszą więc zrobić sprej sami. Zresztą domowej roboty na pewno będzie najlepszy! Przepis jest prosty: zmieszać razem wszystko, co śmierdzi. Dobrze, że lodówka Liska jest odpowiednio zaopatrzona.Sprawdźcie, czy Liskowi i Prosiaczkowi z niezakręconym ogonkiem uda się skutecznie odstraszyć komary zwłaszcza ich najbardziej krwiożerczą odmianę: KOMARUSA DRAKULUSA i czy wszystko pójdzie zgodnie z planem.

Podmiotowość w pracy socjalno-wychowawczej z rodziną. Studium fenomenograficzne doświadczeń asystentów rodziny to solidna, zwarta, klarowna, a co najważniejsze ciekawa lektura adresowana do szerokiego grona praktyków i teoretyków zajmujących się pracą socjalno-wychowawczą z rodziną i upełnomocnieniem zawodu asystenta rodziny. [...] Niniejsza książka, wpisując się w nowe myślenie o wspieraniu rodziny i pomaganiu jej, odsłania obszary rozumienia podmiotowości istotne dla kształtowania się asystentury rodziny w pracy socjalno-wychowawczej, która z perspektywy pedagogiki społecznej jest ujmowana jako aktywność pomocowa oraz wspierająca rozwój jednostki, grupy, społeczności i której towarzyszy ulepszanie i przekształcanie środowiska. Nieinstrumentalne traktowanie rodzin oraz postrzeganie ich jako podmiotów działania społeczno-wychowawczego to cechy charakteryzujące to podejście. Takie rozumienie procesu pomagania i wspierania bliskie jest też asystenturze rodziny w jej pierwotnych założeniach...