Gratis Versand in ganz Österreich
Bookbot

Lech Witkowski

    Wyzwania autorytetu w praktyce społecznej i kulturze symbolicznej
    Edukacja i sfera publiczna
    On Critical Pedagogy
    Zombie Politics and Culture in the Age of Casino Capitalism
    Education and the Crisis of Public Values
    Ideology, Culture and the Process of Schooling
    • Lays bare the ideological and political character of the positivist rationality that has been the primary theoretical underpinning of educational research in the United States. The author is the co-editor of Curriculum and Instruction: Alternatives in Education and The Hidden Curriculum and Moral Education.

      Ideology, Culture and the Process of Schooling
    • Updated with both a new introduction and a series of interviews, the second edition of Education and the Crisis of Public Values examines American society's shift away from democratic public values, the ensuing move toward a market-driven mode of education, and the last decade's growing social disinvestment in youth.

      Education and the Crisis of Public Values
    • Charts the various ways in which the political, corporate, and intellectual zombies that rule America embrace death-dealing institutions such as a bloated military, the punishing state, a form of predatory capitalism, and an authoritarian, death-driven set of policies that sanction torture, targeted assassinations, and a permanent war psychology.

      Zombie Politics and Culture in the Age of Casino Capitalism
    • On Critical Pedagogy

      • 280 Seiten
      • 10 Lesestunden
      4,3(119)Abgeben

      "This classic work represents [the author's] best writing on critical pedagogy spanning the past 40 years. The 2nd edition includes four new chapters covering the rise of fascist culture in America and across the globe and the dictatorship of ignorance in the age of Trump and post-truth. This ... work opens by discussing critical pedagogy in schools before extending the notion to the educational force of culture, politics, and society. [The author] analyses the increasingly empirical orientation of teaching, focusing on the culture of positivism and examines some of the major economic, social, and political forces undermining the promise of democratic schooling in both public and higher education"--

      On Critical Pedagogy
    • Jestem ogromnie zobowiązany i wdzięczny za to, że moje prace są czytane w Polsce, i głęboko doceniam – oraz jestem poruszony przez – naród polski za jego nieustającą siłę, odwagę i wytrwałość w walce o sprawiedliwość, wolność i godność ludzką. Jestem zaszczycony faktem tłumaczenia moich prac na język polski i dziękuję mojemu przyjacielowi Lechowi Witkowskiemu za tę możliwość publikacji.

      Edukacja i sfera publiczna
    • Otrzymujemy książkę, kt�ra jest wyjątkowym darem humanisty [?] należy tę książkę wydać, by można było zachwycać się genialnymi wręcz sugestiami, inspiracjami, pomysłami i/lub nie zgadzać się ze stawianymi w niej przez Autora tezami czy hipotezami. [?] Żaden z pedagog�w nie byłby w stanie właśnie w taki spos�b, jak uczynił to Witkowski, odsłonić innych wymiar�w rozumienia autorytetu [?] książka wyznacza niewątpliwie kolejny przełom w humanistycznej debacie naukowej i oby pedagodzy [?] chcieli się choć trochę otworzyć na siebie przez pryzmat często bolesnych o nich i dla nich myśli czy opinii [?]. prof. zw. dr hab. Bogusław Śliwerski

      Wyzwania autorytetu w praktyce społecznej i kulturze symbolicznej
    • Książki Lecha Witkowskiego o autorytecie to imponujące mozaiki poglądów, ogarniające tysiące lat myśli ludzkiej. Dopiero „stając na ramionach olbrzymów”, jak określał taką postawę w nauce Isaac Newton, Witkowski ostrożnie i skromnie kreśli własne stanowisko filozoficzne i pedagogiczne. W ten godny zalecenia sposób sam staje się autorytetem od autorytetów. Piotr Sztompka, członek rzeczywisty PAN Książka Lecha Witkowskiego jest w stanie dać satysfakcję chyba największym „smakoszom” języka polskiego. Nie będę ukrywał, że czytanie 750 stron tekstu naukowego zwykle wiąże się z wysiłkiem, zwykle czujemy się znużeni monotonią używanych słów, jednowątkową tematyką, spakowaniem zbyt dużej ilości myśli w kolejnych akapitach. W przypadku omawianej pracy tego nie ma. Jeśli język przyrównamy do klawiatury fortepianu, to można powiedzieć, że Lech Witkowski jako pianista wykorzystuje wszystkie klawisze. Dzięki temu potrafi wydobyć najdrobniejsze niuanse w analizowanych stanowiskach odnoszących się do sposobów ujmowania autorytetu. […] czytanie tego dzieła prowokuje nie tylko do myślenia o naszej kondycji umysłowej, ale również wywołuje ferment emocjonalny, skłania do samooceny. Jest to więc moje osobiste świadectwo, że Lech Witkowski nie pracował daremnie. Jestem przekonany, że jego znaczący tekst będzie prowokował do refleksji wielu innych czytelników. A przy okazji będzie także uczył szacunku do humanistyki, a więc skłaniał do czytania, myślenia, czytania i znów do myślenia, czyli odnajdywania przyjemności w poznawaniu dawnej i współczesnej kultury symbolicznej. Stanisław Zbigniew Kowalik O tym jest ta książka. O tym, że zanika zdolność mierzenia się z lepszymi od nas samych, że wielu wręcz takiej możliwości nie przyjmuje do wiadomości albo się nią nie przejmuje, ścigając się w ustanowieniu władczym, po którym nikt już „nie może mi podskoczyć”. Tymczasem uniwersytet jako miejsce, gdzie możliwe jest spotkanie z najlepszymi duchami, choćby i z przeszłości albo innych światów niż nasz lokalny, coraz częściej staje się miejscem sankcjonowania typowych patologii władzy, układów, pozorów i jałowości poznawczej, gdzie wielkość duchowa się nie liczy, dokładniej nie jest brana pod uwagę, ponieważ traktuje się ją jako zbędną zarówno w wyposażeniu przykrawanym do rynku pracy, jak i odnoszonym do układów władczych i ich machinacji. Coraz częściej piastujących pozycje władcze czy zasiadających w radach wydziałowych czy instytutowych nie obowiązują wymogi mądrości jako odpowiedzialności za wartość prawdy i sprawiedliwości respektującej powagę autorytetu i misji uniwersytetu, gdy mają poczucie, że fakt ich władczości i „samodzielności” duchowej rozumianej jako prawo do głosowania i decydowania wedle widzimisię zwalnia z odpowiedzialności właśnie. Zanurzając się w mądrość cudzego myślenia, usiłuję też wyrwać się z okowów lokalnie dominującego barbarzyństwa duchowego ubranego w togi akademickie i posiadającego stopnie naukowe, których słabości, a nawet nędzy i nihilizmu nikt już zwykle nie bierze pod uwagę.

      Historie autorytetu wobec kultury i edukacji
    • PRZEDMOWA Najpierw pozwolę sobie na wyznanie, spisane już po wielomiesięcznym wysiłku budowania tej książki. Przepraszam Czytelników, że między okładkami ukryte są tu, nie tylko z powodów objętościowych tekstu, ze cztery co najmniej książki, które przenikają przynajmniej cztery, nieprzystające do siebie narracje. Jest tu więc narracja rekonstrukcyjna, w konwencji podręcznikowej, dla różnych dyscyplin wśród nauk pedagogicznych, w której gotów jestem zmierzyć się z każdym, kto zechce dyskutować zasadność przeprowadzonych interpretacji kilku koncepcji wielkich postaci polskiej pedagogiki, czy ich odnoszenia do wielkich koncepcji z rozmaitych miejsc humanistyki i nauk społecznych, w tym zwłaszcza socjologii, psychologii i psychoanalizy. Jest tu także powracająca, narracja krytyczna, zbuntowana na spuściznę PRL-u w zakresie niezdolności niektórych tuzów pedagogiki do powagi i akademickiej rzetelności i wnikliwości w czytaniu własnej tradycji międzywojennej i niezgoda na dominujący u nas dyskurs interpretacyjny. Jest też złość na styl, jakim zadominowała spuścizna marksizmu w polskiej pedagogice, którą trzeba umieć oddzielić od aktualnego jeszcze dorobku, by ani nie ulegać bezkrytycznej afirmacji, ani totalnej negacji i wiedzieć, co można jeszcze przenieść na serio w XXI wiek. Przedstawiłem także w poprzek książki - wynikłą z czytania tradycji i z moich odniesień do współczesnej humanistyki, w trybie narracji adaptacyjnej - wizję metodologiczną uprawiania pedagogiki, związaną ze specyfiką działań pedagogicznych; jest ona osadzona na rozmaitych wersjach i odcieniach kategorii dwoistości, do podjęcia na serio jako zwiastuna przełomu stanowiącego minimum paradygmatyczności i specyfiki wiedzy pedagogicznej. Jest to więc trop teoretyczny stanowiący inną opowieść w stosunku do sporów interpretacyjnych o historię i krytyk. I jest w końcu złość na to, co uchodzi za normę w środowisku polskiej pedagogiki, i na jej ułomności, po części wynikłe z zaszłości, ale po części sankcjonujące stany rzeczy, z których odwrót będzie trudny, jeśli w ogóle jest jeszcze możliwy, a co składa się na styl postrzegania całej dyscypliny, jaką jest pedagogika i co wyraża się w sposobach uprawiania poszczególnych jej subdyscyplin, uwikłanych w ograniczenia wynikłe z pierwszej i drugiej, a bywa, że i trzeciej warstwy moich rozważań. A wyznam, że najbardziej odpowiada mojemu nastawieniu humanisty jeszcze jeden przekrój narracyjny, stanowiący dodatkową książkę-w- książce, będący projekcją, jeśli nie projektem, pewnej filozofii kultury, którą rozumiem, jako minimum tego, co jest konieczne i co ma tu zebrane uzasadnienia dla swojej normatywności, abyśmy wspólnie przeciwstawili się postępującej na naszych oczach degradacji funkcji kulturowej uniwersytetu i drastycznego ograniczania miejsca dla treści humanistycznych, służącego wykorzenianiu z dziedzictwa symbolicznego jako rezerwuaru naszych impulsów rozwojowych. No więc i piątą książkę umiem tu wskazać w tym zawęźleniu tematycznym rozważań. I jak tu w takim splocie miałem napisać spokojną, rzeczową książkę, bez powtórzeń i niespójności, i z poczucia spłacania długu moralnego z jednej strony, a wyrażania skruchy za nie poczuwających się do winy i narastającej wraz z lekturami ludzkiej, ale i profesjonalnej złości na środowisko, z drugiej. Czy można było beznamiętnie pisać o upadku etosu akademickiego, o zagrażającym nam kryzysie instytucji edukacyjnych z uniwersytetem włącznie, czy o niesprawiedliwym losie wielkich ludzi i i o niedoczytaniu ważnych idei, zmarnowanych przez lata dominowania narracji dogmatycznie albo patetycznie marksistowskich?

      Przełom dwoistości w pedagogice polskiej
    • O CZYM JEST TA KSIĄŻKA? KRÓTKA TEZA NA OTWARCIE Książka ta jest programem dla pedagogiki w Polsce, uzasadnieniem tego programu i serią prób jego realizacji na tle tradycji pedagogiki społecznej i stanu współczesnej humanistyki. Jest też zaproszeniem, by o tym wszystkim zacząć naprawdę na serio rozmawiać. To wyznanie jest złożone tu bardziej jako wyzwanie i zobowiązanie, niż roszczenie, mimo że nie stroniłem od krytyk i wysiłku niezakończonego samokształcenia i relacji z efektów badań. Jest to druga odsłona zaproszenia do dyskusji, po tomie autora 'Przełom dwoistości w pedagogice polskiej', (L. Witkowski, 2013), wydobywająca na światło dzienne niezwykły fenomen polskiej międzywojennej pedagogiki, reprezentowanej przez Wielkie Pokolenie postaci urodzonych w latach 70./80. XIX wieku, które tworzyło zręby odrodzonej państwowości polskiej lat 1918-1939, a którego rola i znaczenie zostały de facto zdławione w PRL. Obecnie skupia uwagę autora wybitne dokonanie Heleny Radlińskiej, widziane zarówno przez pryzmat zjawisk jej czasu twórczego - w tym tych, których nie była świadoma - jak i z perspektywy znacznie późniejszej w humanistyce, wręcz najnowszej. Radlińska jest czytana jako pedagog 'kompletny', intuicyjnie wyczuwający wiele z tropów myślowych dopiero przebijających się w latach 20. po 40. na świecie, jak myślenie cybernetyczne, rozumienie ekologiczne, społeczne o kulturze i kulturowe o zjawiskach społecznych czy 'komunitaryzm'. Splecione, szersze konteksty historyczne i porównawcze analizy pozwalają lepiej rozumieć to, co się w owym czasie twórczym działo. Pokazuję, że dokonanie to było i jest światowego formatu, a jego idee, związane z 'przełomem dwoistości' znacznie bardziej fundamentalne i uniwersalne niż tylko reprezentujące wąsko kojarzony 'punkt widzenia pedagogiki społecznej' czy filozofię wychowania. Mamy tu program dla całej pedagogiki, dramatycznie aktualny i potrzebny, jak ośmielam się sądzić, śledząc stan dyskursu pedagogicznego w jego rozmaitych odsłonach i zakresach. Wiem, że narażę się tu części zainteresowanych. Książka jest też kolejną próbą uwolnienia myśli pedagogicznej w Polsce od gorsetu PRL-u, w tym od spłyceń, wypaczeń, zaniechań i marginalizacji, który ustanowiły w pedagogice własne wzorce i ideały twórcze, oraz autorytety, które dużą część wysiłku pokolenia Radlińskiej przemilczały, niedoczytały, zastąpiły spłyceniami rozmaitej proweniencji, a to marksistowskiej, a to katolickiej, a to szatkującej myślenie pedagogiczne na kawałki niezdolne do troski o pełnię i głębię odpowiedzialności specjalistycznej. Jest to książka historyczna i teoretyczna zarazem, w której współczesność i przeszłość, a także pedagogika i inne obszary myśli humanistycznej czy społecznej uwikłane są w sploty dla jej autora nie do rozcięcia, jako żywiące się sobą. W tomie ukryte są przynajmniej dwie książki, których racje, przykłady i argumentacje splatają się w całość jednej postawy humanistycznej. Jak integralnej i jak aktualnej? - rozstrzygnie wnikliwy Czytelnik. Jedna sfera treści dotyczy tego, z czym do czytania Radlińskiej podchodzę. Druga jest ukazaniem tego, z czym z jej lektur wychodzę. Tego splotu nie umiałem rozwikłać. A nawet miałem poczucie, że nie należy tego robić. Mam nadzieję, że nawet niezgoda z tą książką przyniesie zainteresowanym pożytek twórczy i nowe impulsy do rozwoju pedagogiki i jej świadomości historycznej i teoretycznej.

      Niewidzialne środowisko
    • Książka prof. Lecha Witkowskiego 'Versus' rzuca metodologiczne wyzwanie pedagogom i psychologom oraz ich podręcznikom w zakresie odczytania i zastosowania teorii cyklu życia Erika Eriksona. Kluczowa idea o jaką autor się upomina dotyczy 'dwoistej struktury faz' stanowiącej wyraz wewnętrznej psychodynamiki jako napięcia wewnątrzfazowego a nie tylko wpisanego w przejście między fazami. Ważne świadectwo wagi tej książki stanowią: zamieszczona jako posłowie do książki recenzja znakomitego psychologa społecznego i pedagoga specjalnego prof. Stanisława Zbigniewa Kowalika oraz obszerne fragmenty rekomendacji prof. Zbigniewa Kwiecińskiego. Obaj postulują szeroką recepcję z pożytkiem dla wielu dyscyplin pedagogicznych i psychologicznych. Metodologicznie autor sytuuje swoje odczytanie Eriksona w opisanym osobno w książkach 'przełomie dwoistości' oraz nawiązuje do idei 'ekologii' cyklu życia, w nawiązaniu do ekologicznej wykładni pedagogiki społecznej Heleny Radlińskiej. Książkę powinni przestudiować wszyscy doktoranci nauk społecznych i wszyscy zainteresowani problematyką metodologiczną na styku teorii i praktyki wspomagania rozwoju psychospołecznego. Książka podsumowuje ponad 25 lat rozważań i studiów autora w powyższej problematyce.

      VERSUS