Gratis Versand in ganz Österreich
Bookbot

Michał Krajski

    Co chrześcijaństwo dało światu
    Okultystyczne korzenie światowej rewolucji
    • 2021

      Co chrześcijaństwo dało światu

      • 280 Seiten
      • 10 Lesestunden

      Dziś, kiedy neguje się chrześcijańskie korzenie Europy i kwestionuje znaczenie Kościoła katolickiego w przestrzeni publicznej, trzeba pokazywać, jak wielki wpływ miał Kościół i głoszona przez niego wiara na życie pojedynczych ludzi i całych narodów. Był to nie tylko wpływ religijny, ale też cywilizacyjny, kulturowy, moralny, wychowawczy, który obejmował swoim zasięgiem wszystkie obszary codziennego funkcjonowania społeczeństw. Współczesny człowiek nie jest świadom tego, że pewne fundamentalne zasady, rozumienia i osiągnięcia, które wydają mu się oczywiste, zawdzięcza właśnie oddziaływaniu Kościoła. Dotyczy to także Polski, której początki datuje się na rok chrztu świętego i której losy są tak silnie związane z katolicyzmem, że bez niego nie można zrozumieć polskiej tożsamości.

      Co chrześcijaństwo dało światu
    • 2020

      Co komunizm ma wspólnego z tradycją ezoteryczną, ze starożytnymi orfikami i gnozą? Sam Karol Marks miał osobiście niewiele wspólnego z orfizmem, ale korzenie idei, które gorliwie wyznawał, sięgają zamierzchłej starożytności. Kiedy z ideologii zdrapiemy pokost propagandy, ze zdziwieniem dokopiemy się do głęboko ezoterycznej natury komunizmu. Do prawdy tak zaskakującej, że zdumiałaby wielu zagorzałych komunistów, wierzących, że wyznają ideologię wolną od wszelkich konotacji religijnych, ideologię opartą na materialistycznych założeniach naukowych, a nie na przesądach. Bo komunizm to w gruncie rzeczy zbiór kilku ezoterycznych dogmatów: - materializm (monizm) i związane z tym zakwestionowanie widzialnej rzeczywistości - przyjęcie dialektyki jako metody myślenia akceptującej absurd (sprzeczność) - odrzucenie własności prywatnej i wszelkiej hierarchii. U podstaw tej teologii stoi zaś przekonanie, że człowiek jest bogiem, najwyższym stworzeniem we wszechświecie, które ma prawo stanowić o tym, co dobre i złe. W praktyce - to ostatnie przekonanie ograniczało się dziwnym trafem do wąskiej grupy nadludzi, którzy rościli sobie prawo do decydowania o życiu i śmierci podległych sobie mas. Głosili oni, a część wierzyła, że zbudują dla bliźnich/braci/towarzyszy idealny świat. Szkoda, że ta wiara, jako głęboko utopijna, ładnie brzmiący przesąd światło ćmiący prowadzi ich zawsze do tragedii, a ich zamierzenia szlachetnych ideowców niezmiennie kończą się zbrodnią.

      Okultystyczne korzenie światowej rewolucji