Epicki finał bestsellerowej serii Chłopcy! Po traumatycznych wydarzeniach z części trzeciej Cień i Piotruś wreszcie stawiają na swoim ? oto w realnym świecie trwa wielka, nieprzerwana zabawa. Sporą rolę w ich planie mają odegrać Chłopcy, wciąż pozbawieni pamięci i tkwiący w zwyczajnym, nudnym życiu. Czy Dzwoneczek jest w stanie jeszcze coś zmienić, czy tylko mimowolnie realizuje kolejne założenia Cienia?
Ćwiek Jakub Bücher






'Rykiem silnik�w, hukiem wystrzał�w i głośnym: BANGARANG! tak zwiastują swoje przybycie Zagubieni Chłopcy, najbardziej niezwykły gang motocyklowy na świecie. Niegdyś wierni towarzysze Piotrusia Pana, dziś odziane w sk�rzane kurtki zakapiory pod wodzą zab�jczo seksownej Dzwoneczek. Zrobią wszystko, by przetrwać... i dobrze się przy tym bawić. Bez względu na cenę. Jakub Ćwiek powraca z nową wystrzałową historią! Przekonajcie się, co wyjdzie z połączenia ciężkiego klimatu rodem z popularnego serialu Sons of Anarchy z bajkowymi postaciami klasycznej powieści Jamesa M. Barriego Piotruś Pan. Ilustracje do książki wykonał Robert Adler.
Loki - dawniej bóg kłamstwa, obecnie najemnik na żołdzie aniołów - powraca, by znów na rozkaz Nieba tropić ukryte demony i niedobitki starych, pogańskich bóstw. Uzbrojony w izraelskie pistolety o jakże biblijnej nazwie Jericho oraz własną przebiegłość rusza do walki z siłami Zła.Ono jednak nie tylko nie śpi, ale staje się coraz groźniejsze niczym ranna, rozwścieczona bestia. W dodatku archaniołowie też nie mają czystych intencji i w głowie Kłamcy zaczyna kiełkować myśl, czy stoi po właściwej stronie. „Bóg marnotrawny” Jakuba Ćwieka to kolejne sześć przygód, które podobnie jak w „Kłamcy” zaczynają się od trzęsienia ziemi, a potem napięcie rośnie – jakby powiedział Alfred Hitchcock. Jeśli jesteś z tych dobrych, koniecznie sięgnij po „Boga marnotrawnego”! Jeśli jesteś demonem, lepiej trzymaj się z daleka! 'W drugim tomie Loki staje się coraz bardziej ludzki. Budzi się w nim sumienie i uczucia. Próbuje zbliżyć się do – jak najbardziej ludzkiej – kobiety. Do niewdzięcznej roboty dobiera zaś sobie współpracowników, tym samym chroniąc ich przed unicestwieniem. Ten metafizyczno-sensacyjny koktajl autor przyprawił sporą dawką poczucia humoru. Wystarczy wspomnieć, że np. nowym wcieleniem Herkulesa uczynił aktora nazwiskiem Negerblack, który w początkach swojej filmowej kariery zagrał właśnie... Herkulesa. To oczywiste nawiązanie do postaci i dokonań Arnolda Schwarzeneggera. Dzięki warsztatowej sprawności Jakuba Ćwieka jego książkę czyta się szybko i gładko. Daje nam ona parę chwil niezobowiązującej rozrywki, ale nie tylko. Jej lektura skłania ponadto do refleksji nad miejscem bogów o i demonów w naszych sercach i w naszej kulturze. A także nad globalizacją tejże kultury i jej postępującą unifikacją.' Rafał Śliwiak Wirtualna Polska
Marek Drelich to zawodowy złodziej, doskonały w swoim fachu. Zawsze skupiony, opanowany, a gdy trzeba bezwzględny i bezlitosny. Sprawia wrażenie człowieka, którego nie da się zaskoczyć. Ale Drelich ma też drugie oblicze. To facet, który stara się utrzymywać bliskie relacje z byłą żoną i dwójką dorastających dzieci. Do tej pory, dzięki starannie wyznaczanym granicom, udawało mu się te dwa życia trzymać z dala od siebie. Okazuje się jednak, że nie wszystko ma pod kontrolą. Na przedmieściach Gdańska pewien gangster odkrywa długo skrywany sekret swojej żony. Tajemnicę, która wiąże się z Drelichem i która wystawi zarówno złodzieja, jak i jego najbliższych na śmiertelne niebezpieczeństwo. Czy walcząc o rodzinę Drelich wykaże się profesjonalizmem? Czy wypracowywane latami sztuczki pozwolą mu ocalić to, na czym mu naprawdę zależy? Drelich. Prosto w splot to dynamiczna powieść sensacyjna z domieszką thrillera, trzymająca w napięciu i przełamująca zgrane schematy. Czerpiąca z najlepszych amerykańskich wzorców, ale też świetnie osadzona w polskiej rzeczywistości. Jakub Ćwiek (ur. 1982) pisarz, stand-uper, scenarzysta. Debiutował zbiorem opowiadań Kłamca, który doczekał się pięciu kolejnych tomów i multimedialnego uniwersum. W 2007 roku ukazał się kryminał grozy Liżąc ostrze, a rok później horror Ciemność płonie (aby go napisać, spędził pół roku wśród bezdomnych na dworcu w Katowicach). Stworzył też m.in. czterotomowy cykl Chłopcy (20122015) oraz dwutomowe Dreszcz (20132014) i Grimm City (20162017). Dziesięciokrotnie nominowany do Nagrody im. Janusza A. Zajdla, zdobył ją w 2012 roku. Dla Marginesów napisał też thriller Szwindel (2019) i Topiel (2020), a z Adamem Bigajem Bezpańskiego. Balladę o byłym gliniarzu (2018).
Nadciąga koniec świata Czy Antychryst może być niemowlakiem? Owszem, co nie znaczy, że robota będzie łatwa. Kłamca dostał właśnie na niego zlecenie od Archaniołów i wszystko jak zwykle komplikuje się w najgorszym momencie... Powstrzymanie apokalipsy wisi na włosku, więc z urlopu nici. Porywająca mieszanka mitologii, popkultury i Snu nocy letniej. Odkryj nowe, poprawione wydanie kultowej opowieści o Lokim. Książkę Jakuba Ćwieka czyta się tak, jak ogląda się kino nowej przygody. Akcja sprawnie biegnie do przodu, a czytelnikowi pozostaje z uśmiechem na twarzy wyłapywać wszystkie nawiązania do literatury i kultury popularnej. W końcu nie w każdej powieści Lucyfer ma ulubione odcinki Przyjaciół i kolekcję memorabiliów ze świata Gwiezdnych wojen. Ochłap sztandaru to doskonała propozycja zarówno dla tych, którzy znają Lokiego z wcześniejszych zbiorów opowiadań, jak i dla czytelników zaczynających swoją przygodę ze światem zamieszkanym przez postacie znane z Biblii, mitologii nordyckiej i słowiańskiej, po którym kręcą się też nieco zdezorientowani zwykli śmiertelnicy.
Dworzec to jedyne bezpieczne miejsce. Ciemność tu nie zagląda. Na razie Przerażająca podróż po tonących w ciemności Katowicach. Katowice Główny to miejsce, przez które przewijają się dziennie tysiące ludzi. Większość pojawia się tam na moment, część została na znacznie dłużej. Bezdomni. Wybrani. Niegdyś mieli rodziny, pracę, wiedli mniej lub bardziej szczęśliwe życie. Dziś mają tylko siebie i stare, śmierdzące dworcowe hale. Wybrała ich bowiem Ciemność. Zapłonęła i nigdy już nie zgasła. Natalia - studentka kulturoznawstwa - w podzięce za pomoc oddaje starszemu mężczyźnie znalezioną w portfelu monetę. Nieświadomie bierze tym samym na siebie cudze przekleństwo. Już wkrótce i dla niej zapłonie Ciemność, zamieniając jej życie w horror. Ratunku może szukać tylko wśród podobnych sobie. Dworzec Katowice czeka Jakub Ćwiek przekonująco oddaje specyfikę dworcowego życia, skutecznie odwzorowuje nie tak dawną rzeczywistość, z mistrzowską precyzją dozuje napięcie i umiejętnie prowadzi barwnych bohaterów przez pogrążone w mroku piekło.
Przyszedł na nie czas Zawsze są przynajmniej trzy. Może być więcej, ale nigdy mniej. Psotna dziewka, chutliwa matka i groźna, samotna starucha. Obdarzona pierwotną mocą Trójnia. Głuchołazy, małe miasteczko na polsko-czeskim pograniczu, mają w herbie kozi łeb. To miejsce, gdzie w XVII wieku wieszano kobiety podejrzane o uprawianie czarów. Większość z nich trafiła na stryczek za nic. Ale były wśród nich także one. Te, które wiedzą. Te, które mogą umrzeć, ale nie odchodzą tak łatwo. Dwadzieścia dwie osoby. Dwadzieścia kobiet, dwóch mężczyzn. Bunia, najstarsza z Pań, znała ich wszystkich, a z trojgiem wymieniała swego czasu pocałunki i sekrety. Siedmioro uprawiało to, co nazywano czarami. Leczyli, dodawali sił, pomagali w problemach miłosnych i użyczali swych ust cichym szeptom zmarłych. O dwojgu z nich powiedziano by dziś, że byli niespełna rozumu – w rzeczywistości mieli tego rozumu zbyt wiele. Chciano je zniszczyć. One jednak wciąż się odradzają i trwają po dziś dzień. Wpisane w historię i żywą tkankę tego miasta. Mówią na siebie Panie. Panie Czarowne. Czy w XXI wieku historia zatoczy koło? Czy te, które mają w sobie moc, będą musiały się zmierzyć z wnukami mężczyzn, którzy próbowali je spalić? Panie Czarowne to dojrzała, ważna powieść o silnych kobietach i ochronie tego, co ważne, nakreślona z uważnością, szczerością i wrażliwością. Jakub Ćwiek w nowej odsłonie. Jakub Ćwiek - człowiek, który nie potrafi usiedzieć w miejscu. Pisarz, komik stand-upowy, publicysta, podróżnik. Autor ponad dwudziestu książek, a także licznych opowiadań, słuchowisk, artykułów, sztuk teatralnych i scenariuszy.
Odkąd nie ma Boga, anioły nie grają fair. I to tłumaczyłoby obecność Kłamcy... Ocalony po szturmie na Valhallę Loki – adoptowany syn Odyna, patron oszustów i zdrajców – postanawia przystać do zwycięzców i staje się anielskim chłopcem na posyłki. Szybko jednak okazuje się, że w świecie, gdzie zabłąkane, mitologiczne bóstwa bratają się z piekielnymi demonami, niezwykłe zdolności boga kłamstwa służyć mogą znacznie ważniejszym celom. Wyćwiczone sztuczki doskonale dezorientują wroga, a bezwzględność i pogarda wobec regulaminów i zasad czynią go naprawdę groźnym przeciwnikiem zła i występku. Tak przynajmniej sądzą archaniołowie, coraz bardziej zależni od pomocy nowego sojusznika. I może mają rację. Ale Loki ma własne plany. 'Nordycki Odyn, słowiański Światowid, grecki Zeus, egipski Anubis i katolicki Najwyższy Pan spotykają się w jednej książce. Koncepcja wymieszania ze sobą różnych mitologii i ich współistnienia (autor nie ukrywa fascynacji Gaimanem) okazała się wybornym pomysłem. Głównym bohaterem jest Loki, bóg kłamstwa, który awansuje na jedną z najciekawszych postaci polskiej literatury fantastycznej. Ten sarkastyczny blondyn daleki jest od postaw nieugiętego herosa, a pojęcie dobrej miny do złej gry nie jest mu obce; jednocześnie ma w sobie coś niezwykłego, coś co urzeka od samego początku. Książka aż kipi od niesamowitych pomysłów, wliczając w to anioły wykonujące satanistyczne rytuały, dzwonek „Stairway to Heaven” w komórce skrzydlatego czy odniesienia do „Mrocznej wieży” Stephena Kinga - Święty Mikołaj uciekał przez miasto a elf pomocnik podążał w ślad za nim. Ćwiek nie tylko umiejętnie wzoruje się na dorobku uznanych twórców, lecz także udowadnia, że jest autorem wystarczająco dojrzałym, aby tworzyć własną, oryginalną prozę. „Kłamca” nie jest zbiorem niepowiązanych ze sobą opowiadań. Kluczowe dla fabuły są cztery teksty prezentujące historię Lokiego i jego ukochanej Sygin, ale i pozostałe posiadają wiele wspólnych elementów. Zdarzyła się jedna wpadka („Galeria”), ale jako całość zbiór dostarcza literackiej przyjemności najwyższej próby. W przypadku „Kłamcy” krótka forma czasem wydaje się więzieniem dla wyobraźni, świetną podróbką obrazu, której jednak czegoś brakuje. Lekarstwem na tę drobną przypadłość może okazać się powieść, która pozwoli - zarówno autorowi, jak i bohaterowi - w pełni rozwinąć skrzydła. ' Przemysław Romański 'Nowa Fantastyka' Seria Kłamca ugruntowała pozycję Jakuba Ćwieka w czołówce polskiej fantastyki, gwarantując uznanie i sympatię rzesz Czytelników. Lekki, potoczysty styl, łatwość w montowaniu popkulturowych toposów, pełne sarkazmu dialogi i wyraziste postacie – to wszystko sprawiło, że Jakuba Ćwieka w fantastycznym światku określa się jako polskiego Davida Gaimana.
To już dziesięć lat od kiedy pierwszy tom Kłamcy zagościł na p�łkach i w sercach czytelnik�w. Loki ? nordycki b�g kłamstwa na usługach anioł�w, a także, mimochodem, bohater pięciu książek, komiksu i gry karcianej ? nie ma czasu świętować. Oto bowiem przyjdzie mu się zmierzyć z jednym z największych swoich wrog�w. W dodatku na własne życzenie, bo wszystko wskazuje na to, że Dezyderiusza Crane`a, samozwańczego boga popkultury, stworzył omyłkowo nie kto inny jak Loki właśnie. Teraz rozpoczyna się gra z czasem, tym trudniejsza, że z każdą chwilą nowy b�g coraz lepiej poznaje swoje możliwości. Jego gł�wną mocą jest kontrola nad narracją, a nawet... nad całą opowieścią. Jubileuszowa powieść o Lokim to wariacka jazda bez trzymanki umiejscowiona fabularnie pomiędzy opowiadaniami z drugiego tomu. Pełna gościnnych występ�w, ciętych bon-mot�w i będących wyznacznikiem serii popkulturowych nawiązań usatysfakcjonuje wszystkich miłośnik�w Kłamcy.
Dzwoneczek i jej banda wyrośniętych, wiecznie niedojrzałych Chłopc�w po raz kolejny pokazują, że nie da się oddzielić dobrej zabawy od solidnych kłopot�w. I nieważne, czy to klubowy Zjazd, motocyklowa wycieczka do pobliskiego miasta czy pozornie leniwe popołudnie w opuszczonym Lunaparku ? każdy dzień to nowa przygoda, a na końcu czai się ta największa. I najbardziej przerażająca. Śmierć? Droga znowu wzywa, nie ma odwrotu ani chwili na oddech. Tylko co jeśli tym razem wiedzie wprost do znienawidzonej dorosłości?