Gratis Versand in ganz Österreich
Bookbot

Gondek Katarzyna

    Chybajki T.1
    Operacja wileńska 1919
    Pustko
    Walka o Śląsk Cieszyński w styczniu 1919 roku
    Wsie Animalia Miscellanea
    • Wznowienie debiutu poetyckiego Macieja Bobuli, który przyniósł autorowi w 2019 Wrocławską Nagrodę Poetycką Silesius i stał się okazją do wykonania gestu bezprecedensowego. Wspólnie z pozostałymi nominowanymi do Silesiusa – Michałem Domagalskim i Janem Rojewskim – poeta zadecydował o podziale nagrody, co zainicjowało trend widoczny obecnie w wielu wyróżnieniach literackich – by finansowo nagradzać także nominowanych. A co można powiedzieć o debiutanckiej poezji Bobuli? Z jednej strony „wsie, animalia, miscellanea” wpisują się w tak popularny wśród młodszych twórców nurt poezji społecznie zaangażowanej, kreśląc panoramę socjologiczną miejsc znanych autorowi z autopsji. Z drugiej eksplorowana jest tu przestrzeń, która w 2018 była poetycko jakby niezagospodarowana, czyli tytułowe wsie, a dalej prowincje i miasteczka, do których ostatnie PKS-y docierały z końcem lat 90-tych. Można zaryzykować stwierdzenie, że przed debiutem Bobuli współczesna poezja polska skupiała się na dwóch obszarach – dużych miastach i przyrodzie, zaniedbując czy wręcz ignorując przestrzeń, w której mieszka ogromna część obywatelek i obywateli naszego kraju. „wsie…” zainicjowały trend, który teraz wyraźnie widoczny jest na naszej scenie poetyckiej. Nie uświadczymy tu jednak idealizowania prowincji, nadania jej wymiaru krainy na wpół magicznej (co charakterystyczne jest dla książek poetyckich skupiających się na przyrodzie), poezja Bobuli wolna jest też od epatowania brutalnością w ukazywaniu problemów społecznych (alkoholizm, stosunek do zwierząt i przyrody), czy przesyconych konserwatyzmem relacji międzyludzkich. Autor przypomina tu w pewnym sensie reportera, który stara się być w jak największym stopniu niedostrzegalny, może z wyjątkiem zabiegów literackich, gdy sceny trudne równoważone są świetnie podanym humorem. Możliwe, że właśnie to stanowi najmocniejszą stronę książki Bobuli.

      Wsie Animalia Miscellanea
    • Przedstawiona praca gen. Franciszka Latinika pomimo upływu czasu posiada szczególny walor; jest w dalszej mierze podstawowym źródłem wiedzy o wydarzeniach odradzającej się po latach niewoli Polski jednak tu w kontekście walki o granicę południowo-zachodnią. Wojna polsko-czechosłowacka bo o niej mowa jest najmniej znanym epizodem szerszego tła walk niepodległościowych, i choć nie miała tak dramatycznego przebiegu, jak równolegle trwająca wojna polsko-bolszewicka, to przecież jej konsekwencje i rodzące się stąd napięcia były odczuwalne przez całe dwudziestolecie międzywojenne, a nawet później, już po II wojnie światowej. Opis tych zmagań wyszedł spod pióra nie tylko ich uczestnika, ale w jakimś sensie demiurga polskiej obrony, która ze względu na ubóstwo środków, jak i nielicznych jednostek wojskowych nadrobiona została męstwem i determinacją... (ze Wstępu prof. Mariana Małeckiego)

      Walka o Śląsk Cieszyński w styczniu 1919 roku
    • Autor książek wierszem i prozą Maciej Bobula zabiera nas w świat dzieciństwa oglądanego przez ramię. W jego najnowszym tomie znajdziemy więc słodkie czereśnie, ale też martwe zwierzęta, przemoc, wspomnienia filmów, których nie da się zapomnieć i nieustannie powracającą śmierć. Pustko zwabia czytelników bajkową stroną wizualną, rysunkami z zeszytów, które, jak wiersze Bobuli, chwytają moment, emocję, afekt. Chwilę później oddaje głos Człowiekowi Słoniowi z filmu Davida Lyncha, a ten wyznaje: świat był mi koszmarem mówi bohater wiersza Bobuli. Bo cierpienie i śmierć to główne postaci tej książki. Bobula pisze poezję szczątków, w której los ludzi nie góruje wcale nad losem zwierząt. Poznajemy tu koty, jeże, psy. Język Pustko to połączenie tradycji, ludowej melodii i polskości z nowoczesnością, rapem. Zawołanie mordo spotyka tu mord, jest jego sąsiadem. Nie wiadomo tylko czy tym dobrym czy złym. Wiersze Macieja Bobuli się nie kończą, rozmawiają ze sobą, opowieść zmienia na chwilę temat i nastrój. Jesteśmy na wsi, w klasie, jesteśmy na podwórku, jesteśmy na pogrzebie, jesteśmy w kosmosie. Jest o dzieciństwie, samobójstwie, płci, planecie i kolonializmie. Raperka Little Simz występuje tu na jednej scenie z ofiarami polskich pogromów. To poezja obrazów odzyskanych. Trwalszych niż ziemia.

      Pustko
    • W samym Wilnie sytuacja w ciągu dnia 20.IV. poważniejszym zmianom nie uległa. Ze strony polskiej poza drobnymi przedsięwzięciami nie czyniono żadnych kroków agresywnych. Przeciwnik, mimo przybycia posiłków z Landwarowa, ograniczył się tak samo do obrony i do ewakuacji. Pod wieczór przybył do Wilna jeszcze jeden batalion piechoty, zabrany w marszu przez wysłany w tym celu w noc z 19 na 20.IV. pociąg. Dnia 21.IV. o 2.00 rano nadeszła do Wilna reszta piechoty gen. Śmigłego, wraz ze sztabem dywizji. Z tą chwilą ciężar walki przeszedł na piechotę. Rozpoczęte o g. 5.00 rano natarcie, już w godzinach popołudniowych doprowadziło do opanowania całego miasta. Przeciwnik cofał się na północo- zachód, w kierunku na Mejszagołę. Ze względu na wyczerpanie oddziałów, zwłaszcza kawalerii, pościg za nieprzyjacielem był niemożliwy. Ograniczono się więc do bezpośredniego ubezpieczenia miasta od północy i wschodu i tylko trzy szwadrony kawalerii zostały wysunięte w kierunkach południowo-zachodnim i zachodnim, dla obserwacji spodziewanych w tych kierunkach ruchów odciętych od Wilna części rosyjskiej dywizji litewskiej. Ofensywa wileńska (wyprawa wileńska), to jedna z pierwszych polskich operacji wojskowych podczas wojny polsko-bolszewickiej 19191921. Jej zasadniczym celem było zajęcie Wilna i Wileńszczyzny oraz przyłączenie tych terenów do odrodzonego państwa polskiego. Niniejsza książka prezentuje działania wstępne w tejże wojnie, ofensywę z kwietnia 1919 roku oraz obronę Wilna przed wojskami sowieckimi w kwietniu i maju 1919 roku...

      Operacja wileńska 1919