Lieferung vor Weihnachten: Noch 4 Tage, 5 Stunden
Bookbot

Rivera Roxie

    Diese Autorin schreibt super sexy Liebesromane und heiße Erotik, die tief in den Kern intimer Beziehungen eintauchen. Ihr Schreibstil ist direkt und kühn, keine Angst, die stärksten Wünsche zu erforschen. Die Erzählungen sollen die Fantasie anregen und einen bleibenden Eindruck hinterlassen. Leser können Geschichten voller Spannung und Verlangen erwarten.

    Bezkres poranka
    Dziennik Zagadkowa podróż przez czas
    Iwan. Jej rosyjski obrońca
    • Karolina, Kazik i wydra Hiacynta kontynuują swój pościg za tajemniczym porywaczem Zagadkobota. Tym razem podróżować będą nie tylko przez przestrzeń, lecz również przez czas! Odwiedzą 7 różnych epok, w których poznają więcej przyjaciół i stawią czoła jeszcze większej ilości zagadek. • Przemyślane zagadki dla młodych czytelników • Niezależna 2-ga część • Gra bez konieczności korzystania z internetu

      Dziennik Zagadkowa podróż przez czas
    • Bezkres poranka

      • 430 Seiten
      • 16 Lesestunden

      Kardynał Robert Sarah w wywiadzie-rzece przeprowadzonym przez Nicolasa Diata formułuje taką oto przejmującą diagnozę naszych czasów: To, co nadprzyrodzone wydaje się wchłonięte i unicestwione, w tym, co naturalne. To, co nadprzyrodzone, zostaje umniejszone na pustyni tego, co naturalne. Stajemy się głusi, autystyczni i ślepi na sprawy Boże. Zapominamy, że istnieje niebo. Już nie widzimy nieba i Boga też już nie widzimy. Człowiek jest zaczarowany tym, co dotykalne. Świat zachodni już nie doświadcza nadprzyrodzoności. Mocne to słowa, budzące głęboki smutek, a nawet lęk wobec tego, co jest i co ma nadejść. Wielokrotnie rozbrzmiewały mi one w umyśle, gdy czytałem – i rozważałem – Bezkres poranka Michała Gołębiowskiego (wcześniej książka nosiła tytuł Ciemny płomień). A to dlatego, że autor tej książki zarazem zgadza się z posępnym rozpoznaniem purpurata, jak i tego nie robi. Zgadza w tym sensie, w jakim czynić to musi każdy współczesny chrześcijanin i katolik. Oto bowiem istotnie stoimy wobec głębokiego kryzysu zmysłu wiary i nadprzyrodzoności. Ten ostatni był niegdyś powszechny i niemal oczywisty, dziś zanikł na wielkich obszarach kultury i życia społeczeństw, w tym także Polaków. Nie czujemy już i nie rozumiemy spraw Bożych, klucz do tajemnic wiary mocno przerdzewiał, a wielu nie tyle go zgubiło, co po prostu świadomie wyrzuciło. Są to – niestety – problemy znane wierzącym aż nazbyt dobrze, także autorowi Bezkresu poranka. Choć eseje jego emanują spokojem i zaufaniem w ustawy Opatrzności, to przecież wyczuwalna jest w tych pięknych, napisanych polszczyzną staranną i melodyjną – a przy tym pozbawioną afektacji i zbędnych retorycznych ornamentów – tekstach nuta troski, smutku i nostalgii. Zarazem jednak cały niniejszy zbiór wskazuje na inne całkiem, wręcz przeciwne rozpoznanie, że mianowicie teologia – nauka o sprawach Bożych, oparta na sztuce ich głębokiego przeżywania i rozumienia – nie znika i zniknąć nie może. Jest bowiem trwałą i nieusuwalną dyspozycją ludzkiego ducha, który – jak powiada wielokrotnie cytowany przez Gołębiowskiego św. Augustyn – nie zazna spokoju, póki nie dotrze do Rzeczywistości Ostatecznej. To bowiem, co w teologii źródłowe i istotne, jest wołaniem z Oddali, wezwaniem do prawdziwego bycia, do powrotu do Domu – i to wezwanie nigdy nie zamilknie, jest współwieczne człowiekowi. Stąd też wszystkie duchy prawdziwie poszukujące są w tym pierwotnym znaczeniu nieuchronnie „teologiczne”. O tym właśnie traktuje i tego dowodzi cały ów tom.

      Bezkres poranka